baner

Recenzja

Amazing Spider-Man. Tom 1, Straczynski, Romita Jr [recenzja]

Jan Sławiński recenzuje Amazing Spider-Man. Tom 1
9/10
Amazing Spider-Man. Tom 1, Straczynski, Romita Jr [recenzja]
9/10
Na rynek po raz kolejny powraca run J. Michaela Straczynskiego i Johna Romity Jr. do “The Amazing Spider-Man”. Pierwszy zeszyt najpierw wydało wydawnictwo Fun Media, następnie dwie opowieści zaserwowało czytelnikom wydawnictwo Dobry Komiks, zaś zarówno początek serii, jak i kontynuację tamtych wątków można było znaleźć lata później w Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Wydawnictwo Egmont leci z tematem chronologicznie i dokłada zeszyt, który jeszcze nie doczekał się polskiego wydania.

Run Straczynskiego i Romity zaczyna się z przytupem. Peter jest w separacji z Mary Jane, zaczyna pracę w szkole, a na jego drodze stają dwie potężne postaci. Pierwsza rzuca nowe światło na genezę Człowieka-Pająka, druga wydaje się być większym zagrożeniem niż jakiekolwiek wcześniej. Spider-Man będzie musiał wykorzystać nie tylko swoje wyjątkowe umiejętności, ale również spryt i wiedzę naukową, żeby powstrzymać przerażającego Morluna. Ponadto w albumie znajdziemy historie o porywanych bezdomnych dzieciach (znaną z Dobrego Komiksu) oraz o wizycie w Hollywood i pojawieniu się Doktora Octopusa (znaną z WKKM).

Całkowicie premierowym materiałem jest zeszyt poświęcony tragedii z 11 września - dyskusyjny dodatek, hołd dla ofiar i prawdziwych bohaterów (policjantów, strażaków, lekarzy, ratowników medycznych i pracowników innych służb), a jednocześnie ckliwa i pompatyczna historia, która zaburza chronologię wydarzeń i niweczy jeden z lepszych cliffhangerów w dziejach przygód Spider-Mana.

To jednak drobna słabostka, bowiem run Straczynskiego i Romity wciąż należy uznać za arcygenialny. Scenarzysta wyciska co najlepsze z postaci Człowieka-Pająka, zgrabnie wprowadza nowe wątki, miesza w mitologii postaci, decyduje się na odważne kroki, które wywracają świat Petera Parkera do góry nogami. Przy tym wszystkim nie zapomina, o kim pisze komiks, cała fabuła nawet mimo wielu atrakcji pozostaje bliska postaciom. Perypetie Spider-Mana zawsze mieszały ze sobą humor, spektakularne i niesamowite starcia z superłotrami oraz życie prywatne Parkera. Straczynski umie pisać zarówno żywe dialogi (które szlifował w popularnych serialach TV), jak i wie jak wywołać u czytelnika prawdziwe emocje (“spotkanie” na lotnisku czy cały wątek cioci May). A jednocześnie starcie Spider-Mana z Morlunem jest mocne - łatwo uwierzyć, że właśnie z tej konfrontacji Pająk nie wyjdzie zwycięsko, a pierwszoosobowa narracja tylko to pogłębia. Niepozorne “I po raz pierwszy nie mam gotowego dowcipu” jest w kontekście gadatliwego Spider-Mana naprawdę mocną linijką dialogu, tym bardziej gdy oglądamy jego rozpaczliwe i daremne próby zatrzymania nacierającego wroga. Sam Morlun ma w sobie coś z Draculi lub Nosferatu, nie chodzi nawet o specyficzną stylówkę - sam fakt, że do Nowego Jorku przybywa na pokładzie statku też wydaje się znaczący.

Drobna uwaga na marginesie - czasami zgrzytało mi tłumaczenie. Może to kwestia tego, że historie o Morlunie i Shadzie (oryginalne zeszyty 30-35 i 37-42) czytałem wielokrotnie za dzieciaka w zeszytach z Dobrego Komiksu i tamto tłumaczenie wryło mi się w pamięć. Nie zmienia to faktu, że zdarzają się czasem drobne potknięcia - np. mówiąc o kimś, że nie jest zbyt mądry, mówimy że ma “siano w głowie”, tymczasem w komiksie użyto sformułowania “słoma we łbie”. Niby niewielka zmiana, sens zachowany, ale podczas lektury coś zgrzyta.

Prawdopodobnie przemawia przeze mnie nostalgia, a może to po prostu naprawdę kawał porządnego komiksu superbohaterskiego, który te nieco ponad 20 lat później wciąż trzyma się dobrze. Jak wspomniałem - ogromna w tym zasługa doskonałego zrozumienia postaci Pajączka, które Straczynski będzie prezentował przez kilka kolejnych tomów (póki pozwolą mu na to redaktorzy). Ale nie wybiegajmy w przyszłość (bo o kolejnych tomach będę jeszcze pisał). Teraz dość powiedzieć, że pierwszy tom “The Amazing Spider-Man” Straczynskiego i Romity to jedno z najlepszych otwarć w historii serii, a także obiecujący początek bardzo dobrego runu, który nawet mimo potknięć (“Sins Past”, “One More Day”) potrafi zachwycać lekkością, mieszanką akcji, humoru i emocji w idealnych proporcjach oraz konsekwentnym prowadzeniem bohaterów.

Opublikowano:



Amazing Spider-Man. Tom 1

Amazing Spider-Man. Tom 1

Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: John Romita Jr
Wydanie: I
Data wydania: 26 Kwiecień 2023
Seria: Amazing Spider-Man, Marvel Classic
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 396
Cena: 179,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328166486
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...

Galerie

Amazing Spider-Man. Tom 1, Straczynski, Romita Jr [recenzja] Amazing Spider-Man. Tom 1, Straczynski, Romita Jr [recenzja] Amazing Spider-Man. Tom 1, Straczynski, Romita Jr [recenzja]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-